Polskie Państwo Podziemne – wartopamietac https://wartopamietac.mik.krakow.pl Kolejny blog oparty na WordPressie Tue, 17 Nov 2009 12:12:43 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=6.3.5 Polskie Państwo Podziemne w Tygodniku Powszechnym https://wartopamietac.mik.krakow.pl/2009/10/12/polskie-panstwo-podziemne-w-tygodniku-powszechnym/ Mon, 12 Oct 2009 21:10:18 +0000 http://wartopamietac.info/?p=1030 W ramach Programu „Warto pamiętać” zorganizowane zostały dwa przedsięwzięcia upamiętniające Polskie Państwo Podziemne:

  1. Uroczystości związane z 70. rocznicą powołania Polskiego Państwa Podziemnego
  2. „Wystawa Polskie Państwo Podziemne przeciwko broni V” ( trwa do 20 października)

Znak Polski WalczącejNiezwykły fenomen podziemnej Polski walczącej pod okupacją stał się kolejnym tematem specjalnej serii Tygodnika Powszechnego upamiętniającego nią 70. rocznicę wybuchu II wojny światowej. Z dodatku „Polska Podziemna” można dowiedzieć się o roli, jaką Polskie Państwo Podziemne odebrało w pokonaniu Niemiec, jak państwo podziemne było zorganizowane, kim byli konspiratorzy i co się z nimi stało w chwili wyzwolenia Polski przez Sowietów.

W zapowiedzi dodatku historyk Piotr Majewski pisze tak:

Nocą z 26 na 27 września 1939 r. w oblężonej Warszawie powstała konspiracyjna organizacja polityczno-militarna Służba Zwycięstwu Polski. 13 listopada 1939 r. decyzją Rządu RP na Uchodźstwie została przekształcona w Związek Walki Zbrojnej, a w 1942 r. w Armię Krajową. Równolegle tworzono cywilne instytucje tajnego państwa, na czele z ustanowionym w grudniu 1940 r. Delegatem Rządu na Kraj, któremu podlegał pion cywilny, centralny i terytorialny, z namiastką parlamentu: Krajową Reprezentacją Polityczną (przemieniona potem w Radę Jedności Narodowej). W konspiracji tworzona była administracja, oświata, opieka społeczna, policja, sądy, harcerstwo (Szare Szeregi). „Istnienie Polskiego Państwa Podziemnego było jednym z decydujących czynników legitymizacji polskich władz uchodźczych i wyrazem ciągłości Rzeczypospolitej Polskiej jako państwa, które nie podpisało aktu kapitulacji po przegranej kampanii wrześniowej.

Było to ogromne przedsięwzięcie w skrajnie trudnych warunkach. Małopolska jest bardzo ważnym miejscem na mapie polskiej konspiracji w czasie II wojny światowej. Obecnie w Krakowie znajduje się Muzeum Armii Krajowej – jedna z najważniejszych placówek zajmujących się dziedzictwem i historią Polski podziemnej. Aby jak najlepiej pokazać małopolskich konspiratorów warto oddać im głos w opowieści o własnych działaniach.

Wacław Felczak był historykiem, znawcą Węgier i historii Europy Środkowej. W swoim drugim konspiracyjnym życiu był kurierem oraz organizatorem przerzutu ludzi, informacji oraz sprzętu z Polski przez Węgry na Zachód:

Do Zakopanego przyjeżdżało się z Krakowa pociągiem wieczorowym. Na melinie oczekiwał Józek Zakopiański, góral, stary i znany przewodnik tatrzański. Tego samego wieczoru rozpoczynała się dalsza podróż »na zielono«. Przejście przez Wysokie Tatry, męczące w lecie, dawało się niezmiernie we znaki porą zimową przy dużych opadach śniegu. Wielokrotnie istniała konieczność organizowania wyprawy z paru górali, by na zmianę torowali drogę.

Więcej można przeczytać w ciekawym artykule o życiu i działalności Wacława Felczaka w Gazecie Wyborczej.

Władysław Szafer był profesorem UJ, botanikiem i współorganizatorem wielu ambitnych działań ochrony przyrody. W swoim drugim konspiracyjnym życiu patronował tajnemu nauczaniu uniwersyteckiemu w Krakowie:

Widok Uniwersytetu Jagiellońskiego, okrytego obrzydliwą galą hitlerowskich sztandarów, budzić mógł nie tylko odrazę, ale i obawę. We mnie budził on jednakże zawsze uczucie niezłomnej wiary i narastającej z upływem każdego miesiąca pewności, że zbliża się czas, w którym polskie władze uniwersyteckie i polska młodzież akademicka wejdą znów do Collegium Novum. Oto okupanci zostali z upływem czasu otoczeni polskimi placówkami dydaktycznymi, naukowymi i administracyjnymi, które pracowały wytrwale w ramach szeroko zakrojonej działalności Tajnego Uniwersytetu Jagiellońskiego. Najważniejszą rolę odegrało tajne nauczanie, ono bowiem świadczyło najwymowniej o jego życiu, tak jak rytmicznie i bez przerwy bijące serce świadczy o życiu człowieka. Gdybyśmy na planie Krakowa umieścili te placówki, powstałby obraz przypominający obleganą twierdzę otoczoną napierającymi na nią zewsząd pierścieniami ofensywy, przed którą musi skapitulować.

(cytat za: Andrzej R. Małecki, Struktura i skład tajnego Uniwersytetu Jagiellońskiego, część I oraz część II, „Alma Mater”, miesięcznik UJ)

Polskie Państwo Podziemne założyło instytucje działające i dziś. Klub KS Orzeł Piaski Wielkie zawdzięcza swoje powstanie… Armii Krajowej. A było to tak:

W Piaskach Wielkich mieścił się punkt kolportażu wydawnictw konspiracyjnych. Stąd organizowane były przerzuty broni do dalszej walki na terenie Polski południowej. Organizowane były kursy oficerskie i podoficerskie oraz kursy minerskie, dywersyjne i medyczne. Działały tu komplety tajnego nauczania już od 1941r. Generalnie w Piaskach była dobra atmosfera dla działań konspiracyjnych, bo chociaż teren – co prawda – był pod szczegółową obserwacją policji niemieckiej, to panowała ogólna opinia, że miejscowi tylko handlują mięsem. Zarządzeniem władz okupacyjnych wydano zakaz zgrupowań większych niż trzech Polaków na ulicy, a tu powstawała konieczność częstego i licznego spotykania się młodych ludzi na szkolenia wojskowe. W Piaskach Wielkich wielu ludzi wiedziało że w Krakowie rozgrywają swoje mecze Cracovia, Łagiewianka czy Wisła i Juvenia. Wielu chodziło na te mecze i tu zrodził się pomysł dowództwa na „postawienie zasłony dymnej ze sportu”, gdyż stwarzałoby to najbardziej realnej możliwości alibi ilościowego! Wynikało to z prostej przyczyny, bowiem już istniała możliwość formalnego zarejestrowania przez władze okupacyjne klubu. W lutym 1944r żywo dyskutowało się w dowództwie 7 kompani, – a w szczególności w zespole: ks. Proboszcz Franciszek Dźwigoński, Stanisław Jędo, Józef Paciora, Bolesław Gawrysz – i postanowiono zorganizować klub sportowy.

(cytat za: Nieoficjalna strona kibiców z Niebieskiej)

Polska podziemna to niezwykła historia ogromnej rzeszy ludzi działających w konspiracji. Te trzy cytaty pokazują, jak ciekawe i wciąż nieznane są to sprawy. Wiele społeczności Małopolski za działania konspiracyjne zapłaciło prześladowaniami i egzekucjami przeprowadzanymi przez niemiecką władzę okupacyjną. Jak inne historie wojenne Polska podziemna ma również swoje złe i ciemne strony. Ale niewątpliwie należy w Małopolsce jeszcze bardziej niż dotychczas pokazywać jej dziedzictwo.

(pk)

]]>
„Polskie Państwo Podziemne przeciwko broni V” w Pałacu Sztuki https://wartopamietac.mik.krakow.pl/2009/10/09/%e2%80%9epolskie-panstwo-podziemne-przeciwko-broni-v%e2%80%9d/ Fri, 09 Oct 2009 10:32:29 +0000 http://wartopamietac.info/?p=954 Jeszcze przez dziesięć dni (do 20 października 2009 r.), w Dolnym Pałacu Sztuki TPSP w Krakowie przy Placu Szczepańskim 4, będzie dostępna dla zwiedzających wystawa Polskie Państwo Podziemne przeciwko broni V, która powstała z inicjatywy Fundacji Muzeum Historii Armii Krajowej oraz Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Oddział Kraków.

Wystawa prowadzi widza przez historię produkowania oraz wdrażania broni, która zmieniła oblicze wojen. Niemieckie rakiety balistyczne V-2 oraz bomby latające V-1 – śmiercionośne automaty, były pierwszymi wytworami techniki, służącymi do prowadzenia walki na odległość. Dziś to już oczywiste, ale wówczas było zjawiskiem przełomowym w dziedzinie wojskowości.

Niemiecka broń V była bronią odwetową (z niemieckiego: Vergeltungswaffe), która z założenia miała przynosić jak największe straty nieprzyjacielowi, przy minimalnych kosztach. Straty te przynosiła przede wszystkim wśród ludności cywilnej w dużych miastach, gdyż na tamtym etapie broń nie była dość precyzyjna, by niszczyć konkretne cele wojskowe.

Wystawa pomaga uporządkować wiedzę na temat kulis powstawania słynnej broni, ale również wprowadza niezwykle ważny wątek – działania członków Polskiego Państwa Podziemnego, którzy w czasie wojny, ryzykując życie, dokonali bezprecedensowej akcji rozpoznania (siatka wywiadowcza grupy „Lombard”), zbadania i opisania (w tajnych laboratoriach AK) oraz wysłania aliantom (w ramach słynnej operacji „Most III”) jednej z największych tajemnic II wojny światowej. Niewielu ma świadomość, że w wyniku tych właśnie działań możliwe było przeprowadzenie przez aliantów akcji zniszczenia ośrodka Peenemünde na wyspie Uznam, gdzie produkowano broń V, co o pół roku opóźniło jej użycie i uratowało tym samym życie tysięcy ludzi.

Autorzy wystawy stawiają sobie za cel zdementowanie mitów powstałych wokół niemieckiej broni. Warto wybrać się na wystawę, również by zobaczyć, na ile im się to udało.

(zn)

]]>