Historia jako źródło cierpień? – subiektywne spojrzenie na wystawę „taka piękna to armia była…”
Z wystawy „taka piękna to armia była…” wyszłam z mieszanymi uczuciami. Arcyciekawe fotografie zostały bowiem spuentowane przez collage Tadeusza Kantora w żałobnej salce. Klęska wrześniowa – bo o nim mowa – nie bawi się w półcienie, wszystko jest dopowiedziane do ostatniej kropki nad „i”: jest i zwisający bezwładnie martwy Polak, i martyrologiczny krzyż, i dobitna smuga krwi.
W tym kontekście cała ekspozycja zyskuje swoisty klimat – iście żałobny. Na pamiątki z oficerskiej szuflady patrzy się niemal jak na guziki, które pozostały po ofiarach Katynia, na uśmiechniętych chłopców – z litością i wyższością – jak na osoby nieświadome rzezi, na którą wkrótce pójdą.
Trudno się oprzeć wrażeniu, że wystawa nie pokazuje życia żołnierzy II RP, a raczej je opłakuje. I to w głębokiej melancholii, której czynnikami są w równej mierze lekki masochizm i czuły estetyzm. Muzeum Historii Fotografii ożywia żołnierzy II RP, by pogrzebać ich w końcowej sali o czarnych ścianach.
Nieokreślony sprzeciw, jaki budzi we mnie dominacja takiego tonu mówienia o międzywojennej i wrześniowej armii, jest o tyle pożyteczny, że prowokuje do pytań. Jak bowiem powinniśmy na nią patrzyć, jak o niej mówić? Z sentymentalną łezką w oku, z pobłażliwą litością, a może z pretensją – że żołnierze nie byli mniej piękni, a bardziej skuteczni? Z dumą (ale jak tu czuć dumę, gdy na myśl o wymiarach klęski, liczbie i cierpieniu ofiar wojny cierpnie skóra)? Z żałobą? Wdzięcznością? A może jak na ciekawostkę retro, pełen uroku przedpotopowy fotoplastykon, roztrzaskany na kawałki we wrześniu 1939 roku?
Narracja wystawy jest narracją barda wspominającego Troję lub zburzoną Kartaginę. Tyle że nie stoi on nad dymiącymi zgliszczami, lecz nad czarno-białą fotografią. Czy jego żałoba po zamordowanej II RP może zostać, mówiąc językiem psychoanalizy, „przepracowana”? Czy przepracowywać w ogóle możemy, powinniśmy, czy tego chcemy i jak mogłoby to w ogóle wyglądać? Czy jest możliwe?
Odpowiedzi nie są oczywiste, ale warto nad nimi pomyśleć.
(Agnieszka Urbanowska)
„taka piękna to armia była...”Tagi: 1939, II wojna światowa, Kraków, Muzeum Historii Fotografii, Polska Międzywojenna, Wojsko Polskie, wystawa