Gdy rozpoczynaliśmy zmierzenia z projektem „Inna lekcja historii” ludzie, którym opowiadaliśmy o naszych zamierzeniach – o próbie odnalezienia 20 świadków wybuchu wojny związanych z Podgórzem, w krótkim czasie – niespełna dwóch miesięcy – kręcili głowami. Z niedowierzaniem, dezaprobatą, powątpiewaniem w możliwość realizacji…
Jak znajdziecie w Podgórzu tylu ludzi, pamiętających tamten czas, niewielu ich już zostało?
Po zakończeniu projektu, po wernisażu, wreszcie po spotkaniu z naszymi bohaterami Ci sami pytali z radością, uśmiechem i wzruszeniem– skąd wzięliście wszystkich tych ludzi?
Odpowiadaliśmy wszystkim jednakowo: bo Oni wszyscy ciągle tu są.
Pytaliśmy znajomych, siadaliśmy obok starszych osób na parkowych ławkach, wypatrywaliśmy ich na ulicach Podgórza. Zaczęliśmy żyć życiem 70 i 80-latków, próbowaliśmy zgadywać wypatrując siwych włosów ile mieli WTEDY lat, co mogło się z nimi dziać, co noszą w swojej pamięci stąpając niespiesznie wśród roziskrzonej, beztroskiej wszechobecnej młodości?
Nie chcąc tracić okazji na spotkanie, zazwyczaj mijanych w pośpiechu, my też zwolniliśmy krok. I było warto.
Szukaliśmy ich na początku na terenie Podgórza, gdyż projekt zakładał rozmowy z takimi właśnie osobami. Dopiero później okazało się, jak bardzo los rozproszył naszych podgórskich bohaterów. Naszymi pierwszymi rozmówcami byli nasi znajomi, sąsiedzi. Ci z kolei odkrywali przed nami światy niejednokrotnie szczelnie zamkniętych – drzwi do życia osób, o których istnieniu nie mieliśmy dotąd pojęcia, choć mieszkali „za rogiem”, choć ich życiorysy znać powinniśmy – malarza i filmowca, fotografika, powojennego urbanistę miasta Podgórza, żołnierzy AK, sanitariuszki i pielęgniarki wojenne i jednocześnie zwykłych, i wspaniałych zarazem ludzi, którym wojna naznaczyła młodość strachem, ucieczką, niepewnością, niejednokrotnie śmiercią.
Dla większości z nich, ku naszemu zdumieniu, to my byliśmy ludźmi wyjątkowymi – takimi, którzy w dzisiejszych czasach chcą wysłuchać historii, w dzisiejszych czasach już nikomu niepotrzebnych.
Dla nas to oni byli wyjątkowi, wspaniali, o życiorysach pełnych wydarzeń, w które trudno byłoby uwierzyć. Początkowe założenie, jakie przyświecało naszemu projektowi – aby te relacje stały się inną lekcją historii dla młodszego pokolenia – wzbogaciło się niespodziewanie o nowy wymiar, Spotkania i rozmowy stały się Inna lekcją dla nas samych. Lekcją człowieczeństwa lub jego braku, lekcją ludzkiej wytrzymałości, odwagi, błędów, skrajnych emocji, którymi mogliśmy wypełnić fakty historyczne, już nam znane.
I za to właśnie wszystkim naszym rozmówcom serdecznie dziękujemy. Dziękujemy również za wielką życzliwość jaką obdarzali nas Państwo podczas spotkań, za rodzinną atmosferę spotkań, za zaufanie jakim nas obdarzyliście i za wszystkie ciepłe słowa, poczęstunki, ciasteczka, i herbaty. Były to dla nas chwile niezapomniane. Mieliśmy wyjątkową i niepowtarzalną być może okazję na spotkania z ludźmi z „tamtego czasu”.
I to czego oni byli świadkiem przekazujemy dalej w nagraniach, fotografiach, na stronie internetowej.
Otwórz to okno historii – zobacz ten świat – oni tam wszyscy są.
Do 15 listopada na Rynku Podgórskim oglądać można wystawę Inna lekcja historii czyli moje pierwsze wojenne wspomnienie zorganizowaną przez stowarzyszenie PODGORZE.PL. Składają się na nią fotografie osób w różny sposób związanych z dzielnicą oraz opowieści o tym, jak wybuch wojny zapisał się w ich pamięci.
Wśród bohaterów znalazł się sam Ryszard Horowitz, jednak o charakterze wystawy nie decydują znane nazwiska, lecz historie przeciętnych mieszkańców Podgórza. Wolontariusze, którzy wysłuchiwali ich przez ponad miesiąc, zrezygnowali z literackiego cyzelowania narracji. Pozostaje ona wspomnieniem „gadanym”. Twarze ze zdjęć udzielają na Rynku Podgórskim innej lekcji historii. Innej, bo opartej na własnej biografii i dotyczącej lokalnych miejsc; ale i innej dlatego, że zwraca uwagę na to, co umyka wielkiemu dziejopisarstwu. Czytamy tu o codzienności Polaków wracających 1 września do Krakowa z letnich kolonii, domagających się pod ambasadą przystąpienia Wielkiej Brytanii do wojny, ludzi tęskniących za słodyczami i dobrą książką. Wystawa uzmysławia nam ludzkie reakcje na wojnę – z dzisiejszej perspektywy zaskakująco nielogiczne, niemądre, lecz przejmująco prawdziwe: przywoływani są uchodźcy niosący ze sobą doniczki z kwiatkami, dzieci, które cieszą się 1 września, że nie będzie lekcji i dziewczyna modląca się, by bomba nie utopiła jej w wychodku, gdzie żywcem zostanie zjedzona przez robaki.
Ukazywany detal pozwala doskonale wyobrazić sobie tamte czasy. Widzimy ciemny Kraków, sznury pustych tramwajów, bombę uderzającą w boisko Cracovii, kolegę ze studiów, który okazuje się szpiegiem i samobójstwo Żydówki na rogu Bonarki…
Wystawie towarzyszy strona www.1939.podgorze.pl, gdzie znaleźć można zdjęcia, teksty i nagrania.
Wczoraj o godzinie 17.30 na Rynku Podgórskim została otwarta wystawa przygotowana przez Stowarzyszenie Podgórze.pl pt. „Inna lekcja Historii”. Wernisaż był zwieńczeniem projektu polegającego na zebraniu relacji Podgórzan wspominających początek wojny w Krakowie oraz własne losy przed wybuchem wojny i po niej. Powstało 20 osobistych relacji – mikro historii opowiadających o wojnie jako osobistym przeżyciu i losie zbiorowości.
Wystawa składa się z 20 plansz poświęconych każdej relacji i każdemu bohaterowi – jest niezwykle prosta i jednocześnie przemawiająca. Piękne zdjęcie, krótki życiorys, fragment opowieści o wybuchu wojny, dodatkowe materiały przybliżające bohatera. Plansze ukazują pogodnych i godnych ludzi w kontraście do ich opowieści o niszczącej wojnie. To jest być może sekret tej udanej wystawy – opowieści o życiu pokonującym wojnę.
Pani Melania Tutak, koordynator przedsięwzięcia tak opisała w relacji spotkanie przy wystawie:
Przyszli prawie wszyscy. Wszyscy, z którymi przez ponad miesiąc spotykaliśmy się, których słuchaliśmy i wraz, z którymi przeżywaliśmy ucieczki, strach, głód, troskę o bliskich. To, o czym opowiedzieli nam, my przekazujemy Wam, Waszym bliskim, znajomym, dzieciom. Jako lekcję historii. Inną lekcję historii.
Na otwarciu wystawy byli obecni jej bohaterzy oraz młodzi ludzie, którzy w ramach tego przedsięwzięcia rozmawiali z nimi i nagrywali ich opowieści. Można było zobaczyć silne relacje, jakie nawiązały się w skutek tych rozmów. Pięknym gestem ze strony organizatorów były prezenty dla honorowych gości – ich fotograficzne portrety, które powstały w trakcie zbierania relacji.
Nagrań opowieści bohaterów wystawy można posłuchać na stronie projektu.
Gazeta Kraków przygotowała relację z tego wydarzenia.
Zapraszamy do obejrzenia wystawy, będzie ona dostępna na Rynku Podgórskim do 15 listopada.