Portrety Nowej Europy
Zakodowały się nam w pamięci obrazy z 1989 roku – demonstracji, walk, wzniesionych w geście zwycięstwa dłoni, flag z wyciętymi komunistycznymi symbolami. Łukasz Trzciński przypomina nam, że jesteśmy 20 lat dalej i pora zobaczyć wschód Europy na nowo. Dwadzieścia lat przemian zwanych inaczej transformacją (zagościła tu chyba na stałe) zbudowało nowy obraz tutejszej Europy. Ponieważ nieczęsto możemy zobaczyć te „prowincje” (też naszą – polską) w ich codzienności, dobrze się stanie, jeśli te zdjęcia odkodują obrazy Czech jako piwiarni, Rumunii jako romskiego slumsu, czy Bułgarii jako kraju mafii. Zdjęcia Trzcińskiego mają siłę pokazania Nowej Europy na nowo. Zapraszamy na wystawy
Bułgaria
Wielkie domy towarowe budowane w całym kraju były symbolem socjalistycznego dobrobytu. Dziś w Bułgarii zarobki są niskie, dlatego olbrzymie sklepy w centrach miasteczek i wsi stoją puste. Część właścicieli otwiera w nich stoiska raczej z przyzwyczajenia niż w nadziei na zysk; oferują podstawowe, tanie towary, albo takie, które w ogóle nie cieszą się popytem.
Węgry
Plaże Balatonu, płytkiego i błotnistego jeziora, były przez całe dekady riwierą marzeń dla obywateli demoludów: zamiast na wakacje w ciepłych krajach jeździło się właśnie tu. Wtedy też jezioro doczekało się miana “węgierskiego morza”. Mimo nieograniczonych możliwości podróżowania do dziś przyzwyczajenie przyciąga tu Polaków czy wschodnich Niemców. Stanowią oni trzon klienteli nadbalatońskich kurortów, ciągnących się wzdłuż wybetonowanego nabrzeża.
Ukraina
Za czasów ZSRR Ukraina była drugą republiką, po rosyjskiej – zarówno pod względem liczby mieszkańców, jak i rozwoju gospodarczego. Do dziś dla mieszkańców południowo-wschodniej Ukrainy Rosja pozostaje krajem bliskim i ważnym: większość z nich posługuje się językiem rosyjskim, a w Doniecku czy Ługańsku znaczące miejsce w życiu społeczności zajmują dawne radzieckie święta. W całym kraju odczuwalny jest sentyment wobec dawnych czasów, wszechobecne symbole władzy przypominają o podległej pozycji obywatela wobec aparatu państwowego.
Estonia
Po zajęciu Estonii przez ZSRR przesiedlono do tego kraju wielu Rosjan – była to powszechna w republikach radzieckich praktyka. Dziś stanowią oni blisko jedną trzecią mieszkańców kraju. Wielu z nich nie zna języka estońskiego, nie są więc w stanie zdać obowiązkowego egzaminu językowego, podstawy przyznania obywatelstwa estońskiego. Mieszkający w Estonii Rosjanie muszą się o nie ubiegać na takich samych zasadach jak obcokrajowcy.
Współżycie obu nacji sprawiło, że wielu Estończyków przyswoiło sobie charakterystyczne dla homo sovieticus nawyki; z kolei żyjący w Estonii Rosjanie przejęli wzorce zaczerpnięte od społeczeństw zachodnich. Na fotografiach uczniowie gimnazjum w Narvie, stolicy rosyjskiej mniejszości. Większość z nich to legitymujący się tzw. „szarym paszportem” bezpaństwowcy.
Czechy
Choć w porównaniu z pozostałymi krajami socjalistycznymi poziom życia w dawnej Czechosłowacji był stosunkowo wysoki, to Czesi praktycznie nie mogli podróżować za granicę. Masowo budowali więc domki letniskowe, czyli tzw. „drugie domy”. W pełni wyposażone, przystosowane do całorocznego pobytu, często nieznacznie tylko oddalone od miejsc stałego zamieszkania, stanowiły dla Czechów namiastkę podróżowania. Czeskie letniska to także nawiązanie do trampingu, modnej formy spędzania wolnego czasu w latach dwudziestych ubiegłego wieku; są popularne również dzisiaj. Korzystają z nich głównie prażanie.
(pk)
(opisy cykli fotografii: Fundacja Imago Mundi)
Tagi: 1989, Europa Wschodnia, Fundacja Imago Mundi, Kraków, Łukasz Trzciński, Wojciech Nowicki, wystawa