W czwartek 11 listopada 2010 r. Fundacja „Nawigator” i krakowskie Muzeum Lotnictwa Polskiego zaprosili fanów lotnictwa do Gmachu Głównego Muzeum na imprezę z okazji obchodów tej wyjątkowej rocznicy. Było to spotkanie podsumowujące projekt Stulecie Małopolskiego Lotnictwa realizowany przez Fundację „Nawigator” we współpracy z Małopolskim Instytutem Kultury i Muzeum Lotnictwa Polskiego w ramach programu „Warto pamiętać”, współfinansowany ze środków Województwa Małopolskiego.
Andrzej Zaręba i Piotr Górka prezentowali znany już fanom „Stulecia” na Facebooku komiks – tym razem na sztalugach. Imprezę otworzyli dyrektor Muzeum Lotnictwa Polskiego Krzysztof Radwan i Iwona Parzyńska z Fundacji „Nawigator”, a Krzysztof Mroczkowski z Muzeum oprowadził gości po ekspozycji. W wydarzeniu wzięli udział członkowie Stowarzyszenia Polskich Fotografów Lotniczych Air-Action. Sławek „Hesja” Krajniewski pokazał prawdziwe „Odloty Hesji” – zarówno w formie albumu, jak i filmu. Goście mogli sfotografować się w kasku pilota śmigłowca i kurtce lotniczej, a także wziąć udział w loterii fantowej. Muzeum Lotnictwa Polskiego zaprezentowało wystawę „Lotnicze dziedzictwo Małopolski” pokazującą najważniejsze fakty z historii małopolskiego lotnictwa. Wcześniej muzealna wystawa prezentowana była kolejno w Krakowie, Nowym Targu, Ochotnicy Górnej i Sękowej.
Fundacja „Nawigator” prowadzi na Facebooku stronę Stulecie Małopolskiego Lotnictwa – blog z ciekawymi historiami, grafikami, zdjęciami aktualnymi i archiwalnymi, portretami ludzi, biografiami, fragmentami wspomnień etc. Na stronie można znaleźć albumy zdjęć poświęconych m.in. asom lotnictwa i pokazom lotniczym. Od sierpnia w internecie pojawił się komiks lotniczy Andrzeja Zaręby i Piotra Górki oraz konkursy dla wszystkich.
Projekt stanowi uzupełnienie działań Muzeum Lotnictwa Polskiego w ramach obchodów 100-lecia lotnictwa w Krakowie i w Małopolsce.
Na Facebooku na stronie Stulecie Małopolskiego Lotnictwa zostały opublikowane konkursy dla wszystkich, którzy interesują się historią lotnictwa lub chcą ja poznać. Uczestnicy musieli znać m.in. imię i nazwisko komendanta bazy lotniczej w Krakowie po odzyskaniu niepodległości w listopadzie 1918 roku, miejsce pochówku kpt. Mieczysława Medweckiego, pierwszego pilota PSP zestrzelonego rankiem 1 września 1939 roku przez Niemców czy dokładną datę założenia Muzeum Lotnictwa i Astronautyki w Krakowie (dziś Muzeum Lotnictwa Polskiego).
Wpłynęło wiele odpowiedzi. Nagrody w każdym konkursie to książki, m.in. Garbata historia SOPWITH F.1 Camel – aeroplan z innego świata, z rysunkami Andrzeja Zaręby i Piotra Górki, oraz Śladami lotniczych tradycji Małopolski, wydane przez Muzeum Lotnictwa Polskiego oraz płyty i inne publikacje lotnicze.
I nagroda to udział w imprezie lotniczej organizowanej w Krakowie w 11 listopada dla 2 osób i nagroda niespodzianka.
W programie: podziękowania, spotkania z ciekawymi ludźmi, projekcje filmowe, muzyka, poczęstunek, zwiedzanie muzeum. Będzie też możliwość wygrania nagród w loterii oraz zrobienia sobie zdjęcia w mundurze pilota. Ostatnie zaproszenia można otrzymać, pisząc na adres: fundacja.nawigator@gmail.com
Fundacja „Nawigator” zorganizowała także wystawę Stulecie Małopolskiego Lotnictwa na 14. Targach Książki w Krakowie, gdzie prezentowany był m.in. komiks stworzony w ramach projektu. Frekwencja na Targach była rekordowa, wystawę mogło obejrzeć ponad 30 tysięcy odwiedzających.
Fundacja Nawigator ma przyjemność przedstawić komiks opowiadający o perypetiach lotników w okresie heroicznym, tuż po odzyskaniu niepodległości w listopadzie 1918 roku. Chcielibyśmy przybliżyć te pierwsze loty, atmosferę podgrzanego oleju rycynowego, wspomnień znad Styru i Piavy, językowych łamańców i nieporozumień pomiędzy Polakami z trzech zaborów i przygód pierwszych asów przestworzy latających pod polskimi znakami. Kolejny mit założycielski? Do pewnego stopnia, przyrzekamy jednak, że będziemy starali się zachować ten charakterystyczny dla lotnictwa brak powagi i karnego szacunku dla autorytetów.
Historia jest wymyślona, choć na podstawie zachowanych pamiętników, w opowieść wpletliśmy prawdziwe postaci z historii krakowskiego lotnictwa, a uważny Czytelnik dostrzeże także elementy pozwalające na rozpoznanie miejsc, często dawno już nie istniejących. Możliwie jak najwierniej staraliśmy się oddać w rysunkach świat dawnych maszyn, mundurów, broni, budowli …To czego nie spotyka się w opisach. Obraz jest przecież zwykle wart tyle co tysiąc słów. Miłej zabawy!