warto pamiętać serwis rocznicowy

PZL P11.c – prelekcja Jana Hoffmanna

W niedzielę 13 września 2009 r. w Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie Jan Hoffmann poprowadził niezwykłe spotkanie. Choć w planach było opowiedzenie o dwóch polskich samolotach, bez których działania polskiego lotnictwa w 1939 r. wyglądałyby zupełnie inaczej, czasu ledwo wystarczyło na opowieść o jednym z nich.

PZL P11.c – bo o niej (dla pilotów „P-jedenastka” była kobietą) mowa – okazała się niewyczerpaną inspiracją. Czterogodzinna opowieść kierownika zbiorów muzealnych objęła m.in. tworzenie koncepcji oraz budowę tego samolotu, detale konstrukcyjne i inżynieryjne, materiały wykorzystane do budowy, a nawet informacje o nowatorskim stosowaniu znaków identyfikacyjnych w lotnictwie. Opowieść wzbogacona była niezwykle różnorodnymi anegdotami.

Ten, kto oczekiwał, że usłyszy o udziale „P-jedenastki” w kampanii wrześniowej, mógł się nieco rozczarować. To jednak sam samolot jako perła ówczesnej inżynierii lotniczej, a nie jego rola w kampanii wrześniowej, stanowił główny trzon prelekcji Jana Hoffmanna. Nie można jednak odebrać autorowi ogromnego talentu do opowiadania w sposób porywający. Najlepszym świadectwem niech będzie to, że udało mu się na kilka godzin zainteresować nawet humanistów!

Ale też było czym. Szczególnie ciekawe wątki prelekcji to opowieść o powstającym „z niczego” w Polsce lat dwudziestych XX w. lotnictwie, w tym o malwersacjach finansowych (tzw. „frankopolu”), historii Zygmunta Pułaskiego – autora trzonu koncepcji „P-jedenastki”, czyli słynnego „skrzydła Pułaskiego”, znanego na świecie również jako „skrzydło polskie”, oraz historii przetrwania tego jedynego na świecie zachowanego egzemplarza PZL P11.c.

Jak twierdzi Hoffmann, muzealna „P-jedenastka” ocalała w utworzonym przez Hermanna Göringa w Berlinie muzeum politechniki, gdzie stanęła jako ewenement ówczesnej techniki już w jesieni 1939 r. Znalazła się w nim właśnie przez wspomniane „skrzydło Pułaskiego”, uznane za najlepsze skrzydło wśród górnopłatów. Co ciekawe, w 1943 r. samolot ewakuowano z Berlina po alianckich bombardowaniach w jednym z trzech transportów. Oprócz PZL P11.c z berlińskiego muzeum wywieziono także PWS 26, który również trafił do krakowskiego muzeum i stoi wraz z „P-jedenastką” w zabytkowym dużym hangarze. Na jego temat Jan Hoffmann planuje zorganizować następne spotkanie, którego dokładna data podana zostanie w przyszłym tygodniu.

(zn)

Samoloty września '39

Tagi: , , ,

Comments are closed.

wartopamiętać.info RSS
antalya escortantalya escort bayan