Na początku września rozpoczęła się realizacja projektu Kraków 1939. Zespół Ośrodka KARTA przeprowadził do tej pory kilkanaście wywiadów biograficznych z najstarszymi mieszkańcami Krakowa i Małopolski, którzy pamiętają wydarzenia wojenne z września 1939 roku. Są to osobiste wspomnienia Krakowian, które w barwny i emocjonalny sposób opisują pierwsze dni II Wojny Światowej.
Jak by mnie Pan Bóg prowadził. Dwa tygodnie mnie nie było, a okazuje się, że w międzyczasie wpadka. Tam już wszyscy okazuje się byli pod opieką i ich aresztowali. Wszyscy poszli pod mur… albo Oświęcim. Rozumie Pan? A ja o tym wszystkim nie wiedziałem. Przychodzę rano do domu, a tam Gestapo mi drzwi otwiera…
Marian Woyna – Orlewicz, Zakopane 2009
Ja już wtedy interesowałem się trochę polityką. Chodziłem do sąsiedniej wsi, bo tam wojskowi odbiornik radiowy mieli, a jak przyszedł wrzesień i robiło się naprawdę gorąco to oni ten odbiornik przez okno wystawiali i cała wieś słuchała. Pamiętam jak mówili, że wojna, że z Niemcami wojna. A ja już wcześniej przeczuwałem, że coś takiego będzie…
Adam Janecki, Kraków 2009
Z wojną zetknąłem się po raz pierwszy na ulicy Sławkowskiej, gdzie po raz pierwszy zobaczyłem ostrzelany budynek i huk samolotów. Wtedy zrozumiałem, czym jest wojna…
Jan Gałuszka, Kraków 2009
Na przełomie listopada i grudnia 2009 roku w Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej w Krakowie odbędzie się spotkanie podsumowujące działalność krakowskiego zespołu Ośrodka KARTA. Dokładny termin spotkania zostanie podany w najbliższym czasie.
Do 15 listopada na Rynku Podgórskim oglądać można wystawę Inna lekcja historii czyli moje pierwsze wojenne wspomnienie zorganizowaną przez stowarzyszenie PODGORZE.PL. Składają się na nią fotografie osób w różny sposób związanych z dzielnicą oraz opowieści o tym, jak wybuch wojny zapisał się w ich pamięci.
Wśród bohaterów znalazł się sam Ryszard Horowitz, jednak o charakterze wystawy nie decydują znane nazwiska, lecz historie przeciętnych mieszkańców Podgórza. Wolontariusze, którzy wysłuchiwali ich przez ponad miesiąc, zrezygnowali z literackiego cyzelowania narracji. Pozostaje ona wspomnieniem „gadanym”. Twarze ze zdjęć udzielają na Rynku Podgórskim innej lekcji historii. Innej, bo opartej na własnej biografii i dotyczącej lokalnych miejsc; ale i innej dlatego, że zwraca uwagę na to, co umyka wielkiemu dziejopisarstwu. Czytamy tu o codzienności Polaków wracających 1 września do Krakowa z letnich kolonii, domagających się pod ambasadą przystąpienia Wielkiej Brytanii do wojny, ludzi tęskniących za słodyczami i dobrą książką. Wystawa uzmysławia nam ludzkie reakcje na wojnę – z dzisiejszej perspektywy zaskakująco nielogiczne, niemądre, lecz przejmująco prawdziwe: przywoływani są uchodźcy niosący ze sobą doniczki z kwiatkami, dzieci, które cieszą się 1 września, że nie będzie lekcji i dziewczyna modląca się, by bomba nie utopiła jej w wychodku, gdzie żywcem zostanie zjedzona przez robaki.
Ukazywany detal pozwala doskonale wyobrazić sobie tamte czasy. Widzimy ciemny Kraków, sznury pustych tramwajów, bombę uderzającą w boisko Cracovii, kolegę ze studiów, który okazuje się szpiegiem i samobójstwo Żydówki na rogu Bonarki…
Wystawie towarzyszy strona www.1939.podgorze.pl, gdzie znaleźć można zdjęcia, teksty i nagrania.
Można powiedzieć, że pamięć to przestrzeń, w której zdarzenia się wciąż powtarzają. Pamięć jest również zjawiskiem społecznym – dzielenie się własną pamięcią wyznacza budowanie zbiorowej świadomości i tożsamości. Z tych dwóch zdań wynikają dwa ważne fakty:
formy upamiętnienia mają wpływ na „jakość” pamięci,
poprzez powtarzające się opowieści o minionych wydarzeniach buduje się zbiorową tożsamość.
Jest takie zdanie, że „ojczyzna to ziemia i groby”. Miejsca i przestrzeń mają swoją pamięć – należy ją wydobyć i odtworzyć. Bo w tym akcie re-aktualizacji pamięci dokonuje się odtworzenia przesłania: my – zbiorowość – wzięliśmy się stamtąd, spaja nas wspólna pamięć o naszej historii. Oznacza to, że zasady animacji pamięci mają znaczenie dla jej jakości, zawartości i żywotności. I tu można rozpocząć dyskusję, czy obowiązują nas wciąż zasady decorum, czy istotniejsze jest to, że wolność pamięci i upamiętnień oznacza żywy dialog. Dla jednych rekonstrukcja historyczna. Dla innych awangardowy komiks. Dla kolejnych „obrazoburcze” działania artystów?
Wracamy tu do problemu poruszonego w tekście „Miejsca pamięci”. Demokratyzacja pamięci oznacza jej coraz większą polifoniczność, wielowątkowość, różnorodność form jej upamiętnienia. Pozostaje pytanie: czy są jeszcze jakieś zasady dekorum, których powinniśmy przestrzegać?
Mijają kolejne dekady, umierają świadkowie, zmieniają się ekipy rządzące, urzędnicy odchodzą na emeryturę, na ich miejsce przychodzą kolejni, a oficjalny język, jakim opowiadamy o wojnie, tkwi w okowach ustalonej dawno temu stylistyki. Westerplatte, Banica, Warszawa, Łódź, obozy koncentracyjne, pomniki okazałe mniej lub bardziej, liczba poległych mierzona w milionach bądź w dziesiątkach. Na rocznice okrągłe przyjeżdżają urzędnicy wyższego szczebla, rocznice pozostałe obsługiwane są przez drugi garnitur – takie są zasady dyplomacji. Również językowi, w którym wyrosła większość Polaków, zostało postawione zadanie karkołomne – powinien opisać to, co absolutnie niewyrażalne.
[…]
Co w zamian? Bo przecież nie jest jednak tak, że przestajemy mówić o wojnie. Przeciwnie, w ostatnich latach stała się ona jednym z najgoręcej dyskutowanych tematów historycznych.
W komiksach, filmach, na płytach i podczas gier miejskich, w przekazach dla młodzieży, w Muzeum Powstania Warszawskiego – prezentuje się ona coraz ciekawiej, coraz większą sprawia nam frajdę. Nurt oficjalny i opowieść świadków ustępują pola nowej narracji, często dwuznacznej i przenikniętej duchem okrutnej zabawy.
Zapraszam do lektury tego artykułu i do zastanawiania się nad polską kondycją pamięci oraz działaniami ją upamiętniającymi. Przykładem może być Program „Warto pamiętać”.
20 rocznica przemian w Europie Wschodniej oraz upadku Bloku Wschodniego dała w Zachodniej Europie napęd wielu inicjatywom pokazującym świat za dawną żelazną kurtyną – przed 1989, w trakcie rewolucji i po niej w ciągu następnego dwudziestolecia.
Takim ciekawym przedsięwzięciem była prezentacja fotografii z Europy Środkowo-Wschodniej w ramach festiwalu Noorderlicht 2008 w Holandii. Prezentację zorganizowano w ramach dwóch wystaw. „Behind Walls” opowiadała o „socjalistycznym raju” – wedle kuratorów miała pokazywać zamknięty świat fotografii zza żelaznej kurtyny i prezentować nieznany na zachodzie dorobek fotografów z Europy Środkowo-Wschodniej. „Beyond Walls” była z kolei prezentacją fotoreportaży obrazujących przemiany po 89 roku w byłych demoludach. O obu wystawach można przeczytać na stronie Fundacji „Instytut Fotografii Pro Fotografia”.
Warto dokonać porównania obu wystaw z Projektem „Nowa Europa”. „Behind Walls” oraz „Beyond Walls” są oczywiście przedsięwzięciem kuratorskim i prezentują dorobek wielu fotografów, a „Nowa Europa” jest integralnym projektem fotograficznym Łukasza Trzcińskiego. Z takim zastrzeżeniem można porównywać już, na ile Nowej Europie udaje się pokazać spójną opowieść o „krajobrazach przemian” oraz jakim językiem operuje w porównaniu do fotoreportaży prezentowanych w ramach Noorderlicht. „Nowa Europa” może być również umieszczona w kontekście kilkudziesięciu fotoreportaży o Europie Środkowo-Wschodniej zebranych specjalnie z myślą o ukazaniu przemian po upadku komunizmu.
Niepowtarzalną okazją do porównań i zobaczenia obu wystaw są ich prezentacje w Warszawie. Nowej Europy w październiku 2009 na Placu Zamkowym. Noorderlicht 2008 w grudniu 2009 w Wyższej Szkole Psychologii Społecznej.
Instytut Pamięci Narodowej przygotował specjalny portal edukacyjny poświęcony wydarzeniom 1989 roku w Europie Wschodniej związanym z upadkiem Bloku Wschodniego. Każdy kraj (DDR, Polska, Czechosłowacja, Węgry, Rumunia, Bułgaria) posiada bardzo detaliczny opis głównych wydarzeń, a uzupełnieniem są galerie zdjęć i multimediów oraz prezentacje dokumentów.
Warto przeczytać opisy wydarzeń w poszczególnych krajach aby, tak jak na zamieszczonych tu zdjęciach, zobaczyć, jak różnie potoczyły się wypadki w poszczególnych krajach.
Ciekawym uzupełnieniem opisu wydarzeń w Polsce jest udostępniony scenariusz lekcji poświęcony wyborom 4 czerwca dla uczniów klas gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych.