Były odważne i o milowy krok wyprzedzały epokę, w której żyły, dlaczego więc tak mało o nich wiemy, dlaczego jest tak znikoma liczba źródeł na temat kobiet podróżniczek?
Na to i wiele innych pytań próbowały odpowiedzieć uczestniczki kolejnego spotkania w ramach Czytelni dla Kobiet, które odbyło się 10 sierpnia w kawiarni Massolit Books & Cafe.
Podczas tego spotkania można było poznać imiona nie tylko polskich podróżniczek i badaczek, ale również podzielić się własnymi spostrzeżeniami i doświadczeniami. Dyskusję rozpoczęto od przywołania nazwiska Ludwiki Ciechanowieckiej, reporterki i podróżniczki, której istnienie podawane jest w wątpliwość ze względu na brak danych biograficznych. Na początku XX wieku odbyła ona podróż po Afryce Północnej, mało uczęszczanymi szlakami. Kolejną omawianą postacią była Jadwiga Toeplitz-Mrozowska, jedna z bohaterek I tomu „Krakowskiego Szlaku Kobiet. Przewodniczki po Krakowie emancypantek”, znana przede wszystkim jako aktorka, mniej natomiast jako podróżniczka. Mało kto wie, że jej imię nosi przełęcz w paśmie górskim Kurtaku na Pamirze.
Kobietami podróżniczkami były również żony dyplomatów, były to kobiety wykształcone, znające języki obce, w pewnym stopniu uprzywilejowane i mogące sobie pozwolić na tak dalekie wyprawy. Zaznaczyć trzeba również fakt, iż w latach, o których była mowa, kobietom trudno było podejmować podróże. Dlatego też bardzo często robiły to w męskim przebraniu, po to, by czuć się swobodniej i bezpieczniej.
W drugiej części spotkania był czas na podzielenie się z innymi uczestniczkami swoimi doświadczeniami związanymi z podróżami, zarówno tymi bliskimi, jak i dalekimi. Rozmawiano o celach oraz motywach podróży, wspominano również szlaki matek i babek, dyskusja została oprawiona pięknymi zdjęciami z wypraw odbytych przez uczestniczki.
Przy ulicy Królowej Jadwigi odbył się w środę 4 sierpnia niezwykły koncert, upamiętniający osobę pana Jana – zmarłego przed około miesiącem bezdomnego, od lat zamieszkującego pozostałości opuszczonej chatki, znajdującej się obok zwierzynieckiej kamienicy nr 65. Organizatorki koncertu to krakowskie artystki, sąsiadki bezdomnego. Koncert składał się z występu Rozalii Malik, która zaśpiewała piosenkę własnego autorstwa, grając na gitarze w scenerii ogródka pana Jana oraz z kolejnej, „perkusyjnej” części w wykonaniu Teresy Malik. Część muzyczną poprzedziła opowiedziana przez Cecylię Malik historia znajomości z panem Janem.
Pan Żul, czyli pan Jan, był moim sąsiadem. Był bezdomny, toteż zamieszkiwał opustoszałą chatkę bez okien i drzwi. (…) Dokładnie rok temu urządziłam w jego ogrodzie wystawę swoich obrazów, które były rezultatem naszej znajomości. Pan Jan zbierał złom, a ja wypożyczałam od niego ciekawe obiekty, po to by malować je na swoich obrazach. Często paliliśmy razem papierosy przy jego ognisku, można powiedzieć, że w pewien sposób zaprzyjaźniliśmy się
– opowiada Cecylia.
Do snucia wspomnień o panu Janie dołączyli się także jego bezdomni przyjaciele, którzy przyszli posłuchać koncertu.
Motyw zbieranych przez pana Jana przedmiotów, stanowiących inspirację do obrazów Cecylii, był także motywem przewodnim koncertu – Teresa Malik swoją „perkusję” zbudowała właśnie z metalowych elementów, znalezionych w chatce i ogródku oraz z „dzwonków” w postaci szklanych butelek. Ta niecodzienna muzyka, rozwieszone w ogrodzie obrazy, różnorodna publiczność, nietypowa jak na koncert pora (11:30) oraz niezwykła uroda samego miejsca złożyły się na niepowtarzalną atmosferę koncertu.
Poniżej zamieszczono proponowaną przez Fundację Przestrzeń Kobiettrasę spaceru po Krakowie śladami Marceliny Kulikowskiej.
1. Collegium Maius, ul. Jagiellońska 15 – po ukończeniu Uniwersytetu w Genewie Marcelina Kulikowska studiowała na UJ m.in. historię.
2. Ujeżdżalnia, ul. Rajska 12 – Marcelina Kulikowska współpracowała z krakowskim ruchem emancypacyjnym, który na początku XX wieku zbierał się m.in. w Ujeżdżalni. Tu odbywały się wiece emancypantek, stąd wyruszały demonstracje na rzecz praw wyborczych dla kobiet.
3. Cygarfabryka, ul. Dolnych Młynów 10 – największy krakowski zakład pracy na przełomie XIX i XX wieku, w 90% zatrudniający kobiety, miejsce, gdzie po raz pierwszy w Galicji robotnice zorganizowały strajk (1896), stworzyły związek zawodowy (1907) i doprowadziły do utworzenia przyzakładowego żłobka (1911). Marcelina Kulikowska popierała działania na rzecz godnych i równych praw pracowniczych, deklarowała się jako socjalistka.
4. Pierwsze Gimnazjum Żeńskie, ul. Piłsudskiego 13 (dawniej Wolska 13) – pierwsza w Galicji żeńska szkoła średnia z programem równym męskim, tzn. uprawniającym do starania się o przyjęcie na studia, powstała w 1896 roku. Marcelina Kulikowska była jedną z nauczycielek, jedną z trzech absolwentek Uniwersytetu Genewskiego (obok Heleny Witkowskiej i Stefanii Sempołowskiej), które pogardliwie nazywano „paniami genewskimi”. Marcelina Kulikowska została zwolniona z gimnazjum w 1905 roku po tym, jak odmówiła zaprowadzenia uczennic na mszę ze względu na własną bezwyznaniowość.
5. Rynek Główny 13 – siedziba stowarzyszenia Związek Kobiet i redakcja organu „Robotnica”, czasowo również siedziba Czytelni dla Kobiet i redakcji „Nowego Słowa”. Wszystkie te podmioty walczyły o prawa kobiet i prawa pracownicze, z którymi Marcelina Kulikowska się identyfikowała.
6. Św. Jana 11 – pierwsza siedziba Pierwszego Gimnazjum Żeńskiego, w którym Marcelina Kulikowska uczyła.
7. Pijarska 3 – miejsce zamieszkania Marceliny Kulikowskiej i miejsce, w którym popełniła samobójstwo 19 czerwca 1910 roku przed godz. 15.
8. Cmentarz Rakowicki – grób Marceliny Kulikowskiej.
W sobotę 10 lipca 2010 roku odbył się spacer po Krakowie śladami Marceliny Kulikowskiej, zorganizowany przez Fundację Przestrzeń Kobiet.
Marcelina Kulikowska spędziła w Krakowie kilkanaście ostatnich lat swojego życia, wypełnionych intensywną, twórczą pracą i działalnością społeczną. Zamieszkała w Krakowie po studiach na Uniwersytecie Genewskim i rozpoczęła pracę w Pierwszym Gimnazjum Żeńskim. Działała m.in. w Towarzystwie Szkoły Gimnazjalnej Żeńskiej oraz w Towarzystwie Uniwersytetu Ludowego im. Adama Mickiewicza. Wydawała poezje, reportaże, powieści, utwory dramatyczne i zeszyty historyczne. O Krakowie pisała w swoich pamiętnikach, wierszach i powieściach. 10 lipca odwiedziłyśmy krakowskie miejsca związane z Kulikowską, jej pracą, działalnością, twórczością, życiem prywatnym.
Trasa obejmowała m.in. siedzibę Pierwszego Gimnazjum Żeńskiego przy ul. Piłsudskiego 13 (dawniej przy ul. Wolskiej 13), kamienicę pod Atlantami przy ul. Pijarskiej 3, gdzie Kulikowska mieszkała i gdzie popełniła samobójstwo oraz Cmentarz Rakowicki, gdzie znajduje się nagrobek Kulikowskiej. Ze względu na odległość nie udało nam się dotrzeć jedynie na Kopiec Kościuszki, który wspomina Kulikowska w pamiętniku „Z dziejów duszy” następująco:
Kopiec Kościuszki… jeden z najpiękniejszych widoków na świecie. Szeroko… ma gdzie pobujać rozigrana dusza. Szeroko… niebo rozpięło się na wyżynie takiej i w dali takiej, że w tym ogromnym przestworzu powietrznym tonąć… i tonąć… Szeroko… tchu zachwycić w piersi, wiatrem się wiejącym obwinąć, myślą poszybować… polecieć…