Zapraszamy do obejrzenia prezentacji powstałej w ramach projektu „Nowa Europa” pokazującej miejsca i ludzi sportretowanych na fotografiach Łukasza Trzcińskiego.
Konferencja dla nauczycieli oraz uczniów gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych zorganizowana przez Muzeum Okręgowe w Tarnowie jest kolejną odsłoną projektu Wojna zaczęła się w Tarnowie, w ramach którego 28 sierpnia 2009 r. na tarnowskim dworcu PKP otwarta została wystawa plenerowa o tym samym tytule.
profesora Andrzeja Olejko z Uniwersytetu Rzeszowskiego – Ostatni sprawdzian Wojska Polskiego, zajęcie Spisza i Orawy jesienią 1938 r. – aspekty wojskowe i polityczne,
Pawła Korzeniowskiego z Uniwersytetu Rzeszowskiego – 6. Dywizja Piechoty jako przykład polskiego związku taktycznego na tle niemieckiej dywizji piechoty,
Arkadiusza Nalepka z tarnowskiego MCDN – Wojna obronna we wrześniu 1939 r. w ujęciu dydaktycznym.
Na koniec spotkania, w podcieniach Muzeum Okręgowego w Tarnowie nastąpi oficjalne otwarcie wystawy plenerowej zorganizowanej przez Muzeum – Śladami września. Garnizon „Tarnów”.
Konferencja ma charakter otwarty, organizatorzy proszą jednak o wcześniejszą rejestrację ze względu na ograniczoną liczbę miejsc (zgłoszenia przyjmuje Arkadiusz Nalepka, tel. 014 688 88 10 w. 128, e-mail a.nalepka@tarnow.mcdn.edu.pl lub nalepca@gmail.com).
5 i 6 września w Radłowie można było oglądać wystawę plenerową „Śladami września. Garnizon Tarnów” przygotowaną przez Muzeum Okręgowe w Tarnowie we współpracy ze Starostwem Powiatowym w Tarnowie. Prezentowane reprodukcje czarno-białych fotografii łączą bohaterowie: żołnierze 16 Pułku Piechoty i 5 Pułku Strzelców Konnych, które stanowiły trzon przedwojennego Garnizonu Tarnów. Różny jest jednak nastrój zdjęć, daty i miejsca, uchwycone sytuacje oraz emocje, jakie odczuwa oglądający – od uśmiechu rozbawienia po nostalgiczny smutek.
Wystawa zasadniczo ukazuje życie żołnierzy w dwudziestoleciu międzywojennym, ale uważne oko dostrzeże i fotografię, z której pręży pierś 57 Cesarsko-Królewski Pułk Piechoty, z którego po I wojnie światowej narodził się Pułk 16.
Na wyłaniający się z plansz obraz codzienności garnizonu składa się nie tylko walka na froncie, czyszczenie broni, manewry czy ćwiczenia. To także defilady, wycieczki, zawody konne i zabawy taneczne. Udokumentowano zdarzenia, po których pozostał trwały ślad (takie jak usypywanie kopca Piłsudskiego w Krakowie) oraz ulotne detale: wygląd żołnierskiego notatnika, pułkowej kuźni, taczanki z „centralą łączności” czy monety spółdzielni żołnierskiej.
Ciężar historii nie pozwala przejść obojętnie obok ostatniego zdjęcia pułku przed wyruszeniem na front w 1939 roku, do którego żołnierze pozują z rodzinami. Powaga ujęć z obozu jenieckiego w Rumunii (w którym żołnierze tych formacji zostali internowani po przekroczeniu granicy polsko-rumuńskiej) miesza się jednak z filuternym spojrzeniem uchwyconego przy przyrządzaniu strawy wachmistrza Dumana.
Wystawę będzie można oglądać także od 17 września do 31 października w Tarnowie.
W niedzielę 13 września 2009 r., o godzinie 12.00, w krakowskim Muzeum Lotnictwa Polskiego odbędzie się wyjątkowe spotkanie. Jan Hoffmann opowie na nim o dwóch samolotach: legendzie kampanii wrześniowej PZL P11.c oraz o PWS 26, na którym polscy lotnicy września odbywali większość szkoleń. Okolicznościowym komentarzem opatrzone zostaną również plansze przedstawiające niemieckie oraz radzieckie lotnictwo początków II wojny światowej. Spotkanie rozpocznie się w dużym hangarze.
Zakodowały się nam w pamięci obrazy z 1989 roku – demonstracji, walk, wzniesionych w geście zwycięstwa dłoni, flag z wyciętymi komunistycznymi symbolami. Łukasz Trzciński przypomina nam, że jesteśmy 20 lat dalej i pora zobaczyć wschód Europy na nowo. Dwadzieścia lat przemian zwanych inaczej transformacją (zagościła tu chyba na stałe) zbudowało nowy obraz tutejszej Europy. Ponieważ nieczęsto możemy zobaczyć te „prowincje” (też naszą – polską) w ich codzienności, dobrze się stanie, jeśli te zdjęcia odkodują obrazy Czech jako piwiarni, Rumunii jako romskiego slumsu, czy Bułgarii jako kraju mafii. Zdjęcia Trzcińskiego mają siłę pokazania Nowej Europy na nowo. Zapraszamy na wystawy
Bułgaria
Wielkie domy towarowe budowane w całym kraju były symbolem socjalistycznego dobrobytu. Dziś w Bułgarii zarobki są niskie, dlatego olbrzymie sklepy w centrach miasteczek i wsi stoją puste. Część właścicieli otwiera w nich stoiska raczej z przyzwyczajenia niż w nadziei na zysk; oferują podstawowe, tanie towary, albo takie, które w ogóle nie cieszą się popytem. więcej »